Szczyty sezonowe występują w każdej branży i w każdej z nich mają swoją specyfikę i czas występowania.

W transporcie samochodowym naturalnie można zaznaczyć dwa okresy wzmożonej aktywności – Wielkanoc i Boże Narodzenie. Z olbrzymią przewagą Świąt grudniowych.

Wynika to z faktu, że koniec roku jest czasem zamknięcia rocznych kontraktów i zamówień. W okresie wiosennym pierwszy szczyt związany jest z zamknięciem pierwszego kwartału i wiosennego przebudzenia na wiosnę. Każda firma produkcyjna lub handlowa dąży do zamknięcia sprzedaży i zrealizowaniu zaplanowanych wysyłek.

O ile po otwarciu granic i wstąpieniu do Unii Europejskiej zachodnie i południowe przejścia nie odczuwają wahań sezonowych – to niezmienna od kilkunastu lat pozostaje sytuacja na przejściach z Białorusią lub Ukrainą.

W drugiej połowie listopada bądź w marcu wyraźnie przybywa zleceń transportowych do Rosji, Kazachstanu, Ukrainy, Białorusi i stan taki utrzymuje się do ostatniego tygodnia roku. Powoduje to powstawanie wielogodzinnych lub nawet kilkudniowych kolejek „TIR-ów” na przejściach granicznych.

Na ogół rynek TSL w tym okresie nie nadąża za chwilowym zwiększeniem wolumenu, co owocuje zwiększeniem stawek za przewóz od 10% do 50%. Czas dostawy nierzadko wydłuża się dwukrotnie.

Taki stan rzeczy utrzymuje się od wielu lat z tendencją wzrostową z wielu powodów:

– wzmożony i nie malejący ruch towarów do Europy Wschodniej (wyjątek stanowił okres pomiędzy 2010-2011 rokiem spowolnienia gospodarczego i pierwsza faza sankcji z 2014 roku w Rosji)

– brak projektów rozbudowujących istniejące przejścia graniczne oraz brak nowych przejść

– sezonowe wysyłki owoców i warzyw z Polski (jabłka, cebula, kapusta, ziemniaki) i Europy Zachodniej (głównie cytrusy)

Każdy z krajów Europy Wschodniej ma swoją specyfikę związaną z rozłożeniem świąt prawosławnych i noworocznych. Generalizując można dla uproszczenia „odciąć” pierwsze 2 tygodnie roku pracy wschodnich sąsiadów jako okres bezruchu. Urzędy celne przez pierwsze 10 dni roku w Rosji, Białorusi i Ukrainy nie pracują, większość firm jest zamknięta.

Producenci i firmy handlowe rozpoczynające swoją „przygodę” z rynkiem np. rosyjskim są zaskoczeni zwiększonym natężeniem ruchu, kolejkami i wzrostem cen ale już w drugim roku działalności dopasowują swoje plany sprzedaży do specyfiki kierunku.

Z roku na rok staramy się informować klientów o aktualnym stanie kolejek na granicach, potencjalnych przeszkodach na „wschodnich” urzędach celnych w okresie świątecznym i kalendarzu świąt prawosławnych. Zdarza się jednak niewielka grupa klientów którzy mierząc miarą zachodnią, zostawiają zbyt mało czasu na dostawę na Wschód.